GRODNO
Wtorek,
26 sierpnia 2025 roku |
artykuły roździału "Słowo Redaktora" >> |
![]() |
Swoje pytania mogą Państwo przesyłać pod
e-mail: slowo.grodnensis@gmail.comadresem: Grodno 230025, ul. K. Marksa 4. |
Fatima i szkaplerz
Historia i współczesność - Jubileusz

Jan Maria Vianney – patron kapłanów
Rozważania - Rozważania

Jan Maria Vianney urodził się w 1786 roku w chłopskiej rodzinie we wsi Dardilly koło Lyonu (Francja). W wieku 25 lat wstąpił do seminarium duchownego, jednak został z niego usunięty z powodu trudności w nauce (szczególnie w nauce łaciny), wynikających z braku wykształcenia. W końcu pozwolono mu zdawać egzaminy nie po łacinie, ale po francusku, i w 1815 roku Vianney przyjął święcenia kapłańskie. Trzy lata póź- niej został proboszczem w Ars, gdzie mieszkało 230 osób. W ciągu 40 lat z jego posługi skorzysta- ło ok. 80 tys. ludzi, zjeżdżających się tam z całej Francji. Jak kapłan tego dokonał? †
Modlitwa na każdy dzień (22)
Rozważania - Jezu, Ty się tym zajmij!

Panie Jezu, wraz ze św. Janem Marią Vianneyem powierzamy Ci wszystkich kapłanów: tych, których znamy, tych, których spotkaliśmy, tych, którzy nam pomagali i których dajesz obecnie, jako naszych pasterzy. Ty wezwałeś każdego z nich po imieniu. Dziękujemy Ci za kapłanów i prosimy Cię: zachowaj ich w wierności Tobie, daj im siłę, ufność i radość z wypełnianej misji. Niech Eucharystia, którą sprawują, umacnia ich i daje im siłę do ofi arowania się Tobie, za nas i za zbawienie świata. Naucz szanować i kochać wszystkich kapłanów oraz przyjmować ich posługę jako dar pochodzący od Ciebie. Amen.
Амэн.
Slowo dla Zycia (145)
Aktualności - Słowo dla Życia

“Jezus dokonuje radiografi i duchowej naszego serca, które jest glebą, na którą pada ziarno Słowa. Nasze serce jako gleba może być dobre i wówczas Słowo przynosi owoce, ale może też być zatwardziałe, nieprzenikalne. Między żyzną rolą a drogą, asfaltem istnieją jednak dwa tereny pośrednie, które w róż- nym stopniu możemy mieć w sobie. Pierwszym jest teren kamienisty. Jest to miejsce, gdzie ziarno kiełkuje, ale nie udaje się mu zapuścić głę- bokich korzeni. Takim jest serce powierzchowne, gdzie kamienie lenistwa przeważają nad dobrą glebą, gdzie miłość jest niestała i przelotna. Jest wreszcie ostatnia gleba, ta ciernista, pełna kolczastych krzewów, które zagłuszają ro- śliny uprawne. Jeśli uprawiamy te ciernie, to przygłuszamy wzrastanie Boga w nas. Trzeba je wyrwać, w przeciwnym razie Słowo nie przynosi owocu.
Fragment rozważań przed modlitwą „Anioł Pański”, 16.07.2017 †
Warto wiedzieć (102)
Aktualności - Warto wiedzieć
„Każdy wiersz powinien nieść jakieś przesłanie”
Aktualności - Życie Kościoła

Pani Maria przyszła na świat w 1941 roku podczas II wojny światowej. Mimo, że czasy były niespokojne i istniały obawy o własne życie, została ona wychowana przez swoich rodziców i dziadków w wierze katolickiej. Jak mówi sama kobieta, w jej domu zawsze były pielęgnowane tradycje chrześcijańskie i ceniono to, co Boże i święte.
Już od samego dzieciństwa była przekonana o swoim powołaniu, bo mianowicie tak kobieta nazywa zawód nauczyciela. Dlatego wkrótce ukończyła ona uniwersytet w Grodnie. Pracowała jako nauczycielka klas początkowych niedaleko Lidy, a następnie przez długi czas w Dociszkach. Kobieta podkreśla, że trzeba kochać swój zawód, bo wtedy i życie zupełnie inaczej wygląda. †
Z prasy katolickiej (146)
Aktualności - Prasa

Marzenia się spełniają!
Aktualności - Wywiad

Na początku tego lata ks. Jan Romanowski wyruszył do Santiago e Compostela (Hiszpania) – jednego z największych centrów pielgrzymowania. Z całej kuli ziemskiej do katedry, w której znajduje się grób św. Jakuba Apostoła, na różne sposoby pielgrzymują ludzie: pieszo, na rowerze, czasem na koniach. Jednak najpopularniejszym sposobem pielgrzymowania jest pójście na piechotę. W trzy tygodnie kapłan pokonał szlak, który po długości, chyba, daje w sumie długość dróg wszystkich pielgrzymek do Trokiel... pomnożone razy dwa. Pielgrzymowanie było w intencji dziękczynnej za dwa lata nauki na uniwersytecie w Pamplonie i pomyślną obronę pracy magisterskiej. Do nich były dołączone również prośby, w intencji których ks. Jana prosili się modlić jego bliscy, przyjaciele i znajomi.
.- Byłem jeszcze klerykiem. Pewnego razu natrafi łem na amerykański fi lm „The Way” („Droga”), w którym ojciec dowiaduje się o tym, że jego syn zaginął na Camino de Santiago, i postanawia przejść tym szlakiem w miejsce swojego syna, ale niestety tak i nie zrozumiał do końca sensu tej pielgrzymki. Po obejrzeniu tego fi lmu gdzieś w środku zrodził się taki pomysł, aby również przejść drogą do miejsca, gdzie znajdują się relikwie św. Jakuba Apostoła. Ale przez długi czas pozostawało to tylko ideą. †
Uwaga! Konkurs!
Wczoraj. Dziś. Jutro. - Informacja aktualna

Prace twórcze prosimy przesyłać do 10 września na adres redakcji: 230025 m. Grodno, ul. K. Marksa 4, – albo na pocztę mailową Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć. .
Czytelniku, podziel się z nami tym, jak spędziłeś swoje lato! Jesteśmy pewni, że masz o czym opowiedzieć!
Spinnery: dobe czy zle?
Kontakt zwrotny - Pytania i odpowiedzi
Co wiemy o rodzicach Maryi?
Odpoczynek ze Słowem - Kącik dziecięcy

Marianna Biernackа wzorem do naśladowania
Rozważania - Rozważania

15 lipca odbyła się piesza pielgrzymka Grodno – Adamowicze – Naumowicze. Wierni przybyli do Fortu nr 2, miejsca spoczynku rozstrzelanych podczas ii wojny światowej mieszkańców Grodna i Lipska, by oddać hołd tym, którzy ofiarowali swoje życie. Tam tradycyjnie została odprawiona Msza Św. w intencji poległych. Wśród nich była bł. Marianna Biernacka, która nieustannie dążyła do świętości. Oddając życie za drugiego człowieka, stała się ona naśladowczynią samego Jezusa Chrystusa.
Marianna z domu Czokało urodziła się w 1888 roku w Lipsku nad Biebrzą (Polska). W wieku 20 lat poślubiła Ludwika Biernackiego. Małżeństwo miało 6 dzieci, z których czworo zmarło tuż po urodzeniu. W 1929 roku, po śmierci męża, kobieta zamieszkała razem ze swoim synem Stanisławem, który 10 lat później ożenił się z Anną Szymczyk. Odtąd Marianna swą codzienność dzieliła z młodym małżeństwem, wykazując postawę szczególnego zatroskania, matczynej miłości oraz życzliwości. †
Dlaczego płaczesz, Maryjo?
Historia i współczesność - Jubileusz
w maleńkiej miejscowości Niżankowice, płakała figura Matki Bożej. Podobny cud powtarzał się tam w latach 2005-2007 ponad 100 razy. Ludzie mocno ściskali w ręku różańce, wpatrywali się w twarz figury i pytali: „Dlaczego płaczesz, Maryjo?”. Jednak nie było żadnej odpowiedzi, tylko łzy...
Po raz pierwszy figura Maryi zapłakała 5 stycznia 2005 roku. Zauważył to pewien katolik, który przyszedł, aby zrobić porządek w świątyni. Zmieszany zawołał innych parafian. Potwierdzili oni to niezwykłe zjawisko. Według słów mieszkańców panował wtedy straszny mróz. Woda święta w kropielnicy zamarzła, a łzy Matki Bożej – nie. Ludzi ogarnęło przerażenie: dlaczego Najświętsza Panna płacze? Dlaczego płacze u nich? †
Wieczny pokój duszom taniewiczanek
Kontakt zwrotny - Listy Czytelników

Nie tak dawno do Pana Boga odeszła śp. Klementyna Sidlarewicz ze wsi Taniewicze (dekanat szczuczyński). Prosta wiejska kobieta, jednak niezwykle mądra i inteligentna. Podążano za nią, słuchano jej. Pani Klementyna była swoistym moralnym autorytetem na wsi, taką osią, na której się wszystko trzymało.
Tą kobietę obchodziło wszystko: aby kaplica była zadbana, aby pieśni w niej śpiewano najpiękniejsze... Zapisywała do zeszytu nazwiska nieboszczyków, modliła się o wieczny pokój dla ich dusz. Często można ją było zobaczyć w świątyni, gdzie z iskrzącymi oczyma zwracała się do Boga, zanosząc prośby, dziękując, wysławiając, ponieważ bardzo kochała Wszechmogącego i zawierzała Mu swoje życie. †
Słowo dla Życia (144)
Aktualności - Słowo dla Życia

„Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien...” (Mt 10, 37). Miłość ojca, czułość matki, słodka przyjaźń między braćmi i siostrami – wszystko to, choć jest bardzo dobre i uzasadnione, nie może być przedkładane nad Chrystusa. Nie dlatego, że chciałby, abyśmy byli pozbawieni uczuć i uznania, lecz wręcz przeciwnie, dlatego, że sytuacja ucznia wymaga priorytetowej relacji z nauczycielem.
Każdy uczeń, czy to osoba świecka, kapłan, biskup, musi mieć relację priorytetową z Jezusem. Można by niemal dokonać parafrazy Księgi Rodzaju: Dlatego to mężczyzna opuści ojca swego i matkę swoją i złączy się z Chrystusem, a dwoje staną się jedno (por. Rdz 2, 24). Ten, kto daje się pociągnąć tą więzią miłości i życia z Panem, staje się Jego przedstawicielem, Jego „ambasadorem”, zwłaszcza poprzez swój sposób bycia. Do tego stopnia, że sam Jezus, posyłając uczniów na misję, mówi im: „Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał” (Mt 10, 40). Trzeba, aby ludzie mogli dostrzec, że dla tego ucznia Jezus rzeczywiście jest Panem, naprawdę jest centrum, całym życiem.
Fragment rozważań przed modlitwą „Anioł Pański”, 02.07.2017 †
Więcej artykułów…
Strona 85 z 240:
Kalendarz liturgiczny
![]() | |
Obchodzimy imieniny: | |
Do końca roku pozostało dni: 128 |
Czekamy na Wasze wsparcie

Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.