GRODNO
Środa,
09 lipca 2025 roku |
Gwiazda świętości Jana Pawła Wielkiego

Dzień 1 maja 2011 r. przejdzie do historii Kościoła Katolickiego, nie tylko jako dzień, w którym Kościół Święty ustami Papieża Benedykta XVI ogłosił błogosławionym Wielkiego Papieża Jana Pawła II. Na niebie zaświeciła jeszcze jedna gwiazda Świętego, która nigdy nie zagaśnie.
Jeżeli w dniu pogrzebu Jana Pawła II, 8 kwietnia 2005 r., w Rzymie, mimo iż chrześcijanie żyją nadzieją na życie wieczne, panowała atmosfera pewnej pustki i przygnębienia, bo odszedł ukochany Ojciec Święty, to 1 maja 2011 r. miasto nad Tybrem było zupełnie inne. W tym dniu jak najbardziej pasowało mu określenie Wiecznego Miasta, kiedy uroczystości beatyfikacyjne potwierdziły prawdę o tym, że chrześcijaństwo jest religią nadziei i że ze śmiercią człowieka nie kończy się jego życie.
Znamienne jest to, że Jan Paweł II odszedł do domu Ojca w wigilię ustanowionego przez niego święta Miłosierdzia Bożego i w to samo święto został beatyfikowany. Jest to znak, że zawierzenie Bożemu Miłosierdziu jest gwarancją świętości. Dlatego beatyfikacja Jana Pawła II jest jeszcze jedną zachętą do zaufania Jezusowi Miłosiernemu, o czym szczególnie powinniśmy pamiętać w tym duszpasterskim roku Miłosierdzia Bożego, którego dewizą są słowa: "Boże Miłosierdzie - jedyną nadzieją współczesnego świata". †
Jeżeli w dniu pogrzebu Jana Pawła II, 8 kwietnia 2005 r., w Rzymie, mimo iż chrześcijanie żyją nadzieją na życie wieczne, panowała atmosfera pewnej pustki i przygnębienia, bo odszedł ukochany Ojciec Święty, to 1 maja 2011 r. miasto nad Tybrem było zupełnie inne. W tym dniu jak najbardziej pasowało mu określenie Wiecznego Miasta, kiedy uroczystości beatyfikacyjne potwierdziły prawdę o tym, że chrześcijaństwo jest religią nadziei i że ze śmiercią człowieka nie kończy się jego życie.
Znamienne jest to, że Jan Paweł II odszedł do domu Ojca w wigilię ustanowionego przez niego święta Miłosierdzia Bożego i w to samo święto został beatyfikowany. Jest to znak, że zawierzenie Bożemu Miłosierdziu jest gwarancją świętości. Dlatego beatyfikacja Jana Pawła II jest jeszcze jedną zachętą do zaufania Jezusowi Miłosiernemu, o czym szczególnie powinniśmy pamiętać w tym duszpasterskim roku Miłosierdzia Bożego, którego dewizą są słowa: "Boże Miłosierdzie - jedyną nadzieją współczesnego świata". †
Rzym był świątecznie przyozdobiony. Wszędzie wisiały plakaty z wizerunkiem Jana Pawła II i jego cytatami. Uroczystości beatyfikacyjne były ubogacone bogatym programem modlitewnym i kulturowym. Na "Circo massimo" – miejscu straceń pierwszych chrześcijan – odbyło się modlitewne czuwanie pielgrzymów. W wielu miejscach odbywały się poświęcone Janowi Pawłowi II koncerty. Na kolumnadzie placu Św. Piotra zostały umieszczone pierwsze słowa pontyfikatu Jana Pawła II: "Otwórzcie drzwi Chrystusowi", które stanowią jego program i zarazem testament, ponieważ zawsze trzeba otwierać drzwi Zbawicielowi, aby nas "transformował" w nowych ludzi, zdolnych być ludźmi swego czasu i jednocześnie żyjących według zasad Ewangelii. Do tego prowadził nas błogosławiony Jan Paweł II, który uczył, że drogą Kościoła jest człowiek, a drogą człowieka – Chrystus.
Około 400 pielgrzymów z naszego Kraju przybyło do miasta nad Tybrem, aby stać się świadkami historycznego wydarzenia. W dzień beatyfikacji po południu oni razem z pielgrzymami z województwa Kaliningradzkiego i Polski wzięli udział w dziękczynnej Mszy św. w Bazylice Matki Bożej Wielkiej, gdzie znajduje się cudowny obraz Matki Bożej "Salus populi romani" – "Zbawienie ludu rzymskiego". Kopia tego obrazu jest w katedrze grodzieńskiej i nosi nazwę Matki Bożej Kongregackiej. Przewodniczyłem tej Mszy św. w koncelebrze biskupów Aleksandra Kaszkiewicza, Władysława Blina, Antoniego Dziemianki, archimandryty Sergiusza Gajka i 17 księży.
Beatyfikacja stała się jednym wielkim świętem chrześcijańskiej nadziei. Był to hołd ludu Bożego dla świadka nadziei - nawet przeciw nadziei - jakim był i pozostaje błogosławiony Jan Paweł II.
Tak lubiany na Białorusi Jan Paweł II bardzo pragnął przybyć do nas z pielgrzymką. I chociaż nie dane mu było tego uczynić za dni jego ziemskiego życia, to dzisiaj duchem jest z nami, bo nic i nikt nie może mu w tym przeszkodzić. To było widoczne na twarzach tych, kto był w dzień beatyfikacji w Rzymie, i to powinno być w naszych sercach. Nam zaś trzeba żyć prawdą jego nauczania, aby być jego duchowymi dziećmi i, zawierzając się Bożemu Miłosierdziu, podążać za gwiazdą Jana Pawła II drogą doskonałości.
Około 400 pielgrzymów z naszego Kraju przybyło do miasta nad Tybrem, aby stać się świadkami historycznego wydarzenia. W dzień beatyfikacji po południu oni razem z pielgrzymami z województwa Kaliningradzkiego i Polski wzięli udział w dziękczynnej Mszy św. w Bazylice Matki Bożej Wielkiej, gdzie znajduje się cudowny obraz Matki Bożej "Salus populi romani" – "Zbawienie ludu rzymskiego". Kopia tego obrazu jest w katedrze grodzieńskiej i nosi nazwę Matki Bożej Kongregackiej. Przewodniczyłem tej Mszy św. w koncelebrze biskupów Aleksandra Kaszkiewicza, Władysława Blina, Antoniego Dziemianki, archimandryty Sergiusza Gajka i 17 księży.
Beatyfikacja stała się jednym wielkim świętem chrześcijańskiej nadziei. Był to hołd ludu Bożego dla świadka nadziei - nawet przeciw nadziei - jakim był i pozostaje błogosławiony Jan Paweł II.
Tak lubiany na Białorusi Jan Paweł II bardzo pragnął przybyć do nas z pielgrzymką. I chociaż nie dane mu było tego uczynić za dni jego ziemskiego życia, to dzisiaj duchem jest z nami, bo nic i nikt nie może mu w tym przeszkodzić. To było widoczne na twarzach tych, kto był w dzień beatyfikacji w Rzymie, i to powinno być w naszych sercach. Nam zaś trzeba żyć prawdą jego nauczania, aby być jego duchowymi dziećmi i, zawierzając się Bożemu Miłosierdziu, podążać za gwiazdą Jana Pawła II drogą doskonałości.

Z grupą kapłanów i wiernych naszej diecezji miałem możliwość uczestnictwa w niezapomnianym wydarzeniu - beatyfikacji Jana Pawła II. Wówczas, patrząc na 1,5 milionowy tłum wiernych, zgromadzonych z tej okazji w Rzymie, pomyślałem o tym, że przecież wielu z wiernych osobiście nie spotkało się z papieżem Janem Pawłem II, tylko słyszało o nim w telewizji, radiu. Co ich sprowadziło i dlaczego pamięć o Janie Pawle II jest tak droga dla wielu chrześcijan, a nawet dla niewierzących?
Nie przeszkadza im to, że nie znali osobiście Papieża, że nie był on w ich krajach. Najważniejsze jest to, że w Janie Pawle II widzą wzór postępowania i moralny autorytet. Sylwetka Ojca Świętego Jana Pawła II także dzisiaj zachwyca wielu ludzi. Każdy z nas - młody, starszy, świecki, chrześcijanin, osoba duchowna, cierpiący - może żyć na wzór Jana Pawła II.
Nie przeszkadza im to, że nie znali osobiście Papieża, że nie był on w ich krajach. Najważniejsze jest to, że w Janie Pawle II widzą wzór postępowania i moralny autorytet. Sylwetka Ojca Świętego Jana Pawła II także dzisiaj zachwyca wielu ludzi. Każdy z nas - młody, starszy, świecki, chrześcijanin, osoba duchowna, cierpiący - może żyć na wzór Jana Pawła II.
< Poprzednia | Następna > |
---|
Kalendarz liturgiczny
![]() | |
Obchodzimy imieniny: | |
Do końca roku pozostało dni: 176 |
Czekamy na Wasze wsparcie

Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.