Кsiądz parafii Wierejki Walery Lisowski, natchniony, według jego słów, przez Ducha Świętego, postanowił zrobić młodzieży prezent. W ostatni weekend lata ks. Walery zaproponował nam wyruszyć do świętego miejsca. Dokąd? "Niech to będzie dla was niespodzianka" – uśmiechnął się proboszcz i mrugnął.
    Chłopcy i dziewczyny do ostatniego momentu nie znali kierunku podróży. 27 sierpnia, po porannej Mszy św., gdy zajęliśmy miejsca w autobusie, dowiedzieliśmy się, że dzisiaj czeka na nas na modlitwę Matka Boża Trokielska.
    Różaniec za szczęśliwe dotarcie do miejsca – i już jesteśmy w drodze. Z wesołymi piosenkami do Maryi jechać było i raźniej, i szybciej.
    W sanktuarium w Trokielach (rejon woronowski) młodzież spotkał ks. Paweł Goliński, który opowiedział dużo ciekawego o kościele Nawiedzenia przez Maryję Pannę Elżbiety, o mieszkańcach miasteczka i cudownym obrazie. Szczególnie pozostało w pamięci kilka ciekawych historii, którymi młodzież teraz, jak prawdą wiary, może podzielić się z innymi. †

Na przykład to, jak ludzie przez trzy dni nie wychodzili do pracy, ponieważ władze nie pozwalały na otwarcie kościoła dla modlitwy. Jednak administracja ustąpiła i ludzie dopięli swego: kościół został otwarty. A jeszcze znana jest sytuacja, gdy kobieta nie mogła mieć dzieci w ślubie od 13 (!) lat. Ale przyszła z pielgrzymką, aby się pokłonić obrazowi Matki Bożej Trokielskiej, i urodziła syna.
   
    Po Mszy św. przed cudownym obrazem młodzież przyniosła Matce Bożej także swoje prośby. Ale ks. Walery Lisowski bardzo dokładnie podkreślił: "Zanim o coś prosić, podziękujcie za wszystko, co macie. A proście o najważniejsze: aby Matka Boża nigdy was nie zostawiała, aby zawsze była obok was".
    Po uroczystym błogosławieństwie na nowy rok szkolny, akademicki i katechetyczny młodzież pomodliła się przed obrazem Bożego Miłosierdzia, który peregrynuje po diecezji. A potem w drodze do domu zatrzymaliśmy się w Lipniszkach. Zobaczyliśmy kościół o ciekawej architekturze, cały z kamienia. W kościele na młodzież i księdza czekała jeszcze jedna niespodzianka: tam znajdował się obraz Matki Bożej Szkaplerznej, której figura znajduje się w kościele w Wierejkach, i na cześć której tam odbywają się nabożeństwa.
    Po jeszcze jednej modlitwie wszyscy odczuli, że po duchowej wycieczce otrzymali ogromną łaskę. Serdecznie dziękujemy księdzu Waleremu, natchnionemu Duchem Świętym. A Maryi – za powołanie. Pielgrzymom przybyło sił duchowych. Najważniejsze – nie zmarnować ich, a z Bożą pomocą nieść w świat coś dobrego.