GRODNO
Sobota,
14 grudnia 2024 roku |
Skarby pirata
W swoim pokoju Michałek często lubił rozmawiać z zabawką, słonikiem. Dzisiaj, gdy chłopczyk usłyszał od mamy dziwne słowa o tym, że prawdziwe bogactwo znajduje się w ludzkim sercu, Michałek wziął na ręce swego słonika i powiedział mu:
– - Słoniku, nie wiesz, dlaczego dorośli czasem wymyślają różne głupoty i zmuszają dzieci do wierzenia w nie? Dzisiaj mama powiedziała mi, że wszystkie bogactwa i skarby człowieka znajdują się w jego sercu. Pewnie myśli, że jestem jeszcze mały i nie wiem, co to jest skarb. Pamiętasz, słoniku, jak oglądaliśmy razem kreskówkę o piratach? W niej jeden pirat długo szukał skarbów, a potem znalazł kufer ze złotem i innym bogactwem. Nie pamiętasz? Ten pirat przez cały czas śpiewał piosenkę:
"Hej-hej, wy, cienie na ścianie, chcę waszych skarbów, oddam wam swoje..."
Michał jeszcze nie skończył piosenki pirata, jak nagle za plecami usłyszał ochrypły cichy głos: "Dobrze, dobrze myślisz". †
– - Słoniku, nie wiesz, dlaczego dorośli czasem wymyślają różne głupoty i zmuszają dzieci do wierzenia w nie? Dzisiaj mama powiedziała mi, że wszystkie bogactwa i skarby człowieka znajdują się w jego sercu. Pewnie myśli, że jestem jeszcze mały i nie wiem, co to jest skarb. Pamiętasz, słoniku, jak oglądaliśmy razem kreskówkę o piratach? W niej jeden pirat długo szukał skarbów, a potem znalazł kufer ze złotem i innym bogactwem. Nie pamiętasz? Ten pirat przez cały czas śpiewał piosenkę:
"Hej-hej, wy, cienie na ścianie, chcę waszych skarbów, oddam wam swoje..."
Michał jeszcze nie skończył piosenki pirata, jak nagle za plecami usłyszał ochrypły cichy głos: "Dobrze, dobrze myślisz". †
Michałek odwrócił się i zobaczył na ścianie postać z czarnego dymu, bardzo podobną do cienia. Chłopak się przestraszył, chciał krzyknąć i zawołać mamę, lecz ze strachu stracił głos i nie mógł wykrztusić żadnego słowa.
- Nie bój się, Michałku, jestem cieniem tego samego pirata z kreskówki. Zaśpiewałeś piosenkę, dlatego chcę wymienić się z tobą skarbami. Dam ci prawdziwe skarby, a ty mnie nieprawdziwe – te z twojego serca. Strach szybko minął i Michał zapytał cień:
- A jakie ja mam w sercu skarby?
- Radość, miłość, dobroć i wiele innych – wyszeptał ceń.
"Jakież to skarby? Muszę natychmiast z cieniem się wymienić, póki się nie rozmyślił" – postanowił chłopak.
- Jeśli oddam ci radość, czy dostanę w zamian zabawki?
- Będziesz miał zabawki, jakie tylko zechcesz.
"No i dobrze" – pomyślał Michał i już chciał się wymieniać.
- Ale najpierw – powiedział cień - musisz powtórzyć za mną piosenkę: "Hej-hej, nie potrzebuję radości, chcę dużo zabawek".
Michałek słowo w słowo powtórzył to i cień pirata zniknął razem z radością Michałka.
Michał od dawna marzył o dużym samochodzie-zabawce. Tylko pomyślał o niej, jak miał już w swoich rękach. Lecz niwiadomo dlaczego nie poczuł żadnej radości. Jakby trzymał nie zabawkę, a jakąś zbędną rzecz. Chłopak zaczął się nią bawić, ale radości z tego żadnej nie było.
Wyszedł Michał na podwórko się zabawić, ale znowu żadnej radości; poczęstowali go cukierkiem – i znowu nic.
Tylko pod wieczór Michał zrozumiał, co on narobił. Zrozumiał, że już do końca życia nic go nie będzie cieszyć.
Do domu powrócił bardzo smutny, wszedł do swego i pokoju i postanowił powtórzyć piosenkę pirata z kreskówki: "Hej-hej, wy, cienie na ścianie, nie potrzebuję waszych skarbów, a wam oddam swoje".
Jak tylko zaśpiewał ostatnie słowo, na ścianie znowu pojawił się cień pirata.
- To co, Michałku, jakimi jeszcze skarbami chcesz się wymienić?
Cień wyglądał na bardzo radosnego i zadowolonego.
- Chcę dostać swoją radość z powrotem, a zabawek już nie chcę.
- Chytry jesteś, Michałku - uśmiechnął się cień. – Już wymieniliśmy się z tobą i z powrotem wymienić się nie da. Jeśli jednak chcesz się wymienić, to dawaj mi i miłość, i dobroć, a ja zwrócę ci radość, a jeszcze dodam cudowny piracki kufer, w którym pieniądze i bogactwo nigdy się nie kończą. Zgadzasz się?
Michał pomyślał, że lepiej przeżyć całe życie bez miłości i dobroci, niż bez radości. A jeśli w dodatku pieniądze z bogactwem proponują, to nawet i lepiej. Za pieniądze nie tylko zabawki, ale i mnóstwo słodyczy można kupić.
Zgodził się Michał i zaczął wtórować cieniu: "Hej-hej, nie potrzebuję ani miłości, ani dobroci, a ty, radości, wracaj szybciej".
Jak tylko chłopczyk zaśpiewał tę piosenkę, znowu zaczął się uśmiechać, ponieważ odczuł w swym sercu radość. A cień z jego miłością i dobrocią stawał się coraz jaśniejszy i wkrótce w ogóle zniknął ze ściany.
- Nie bój się, Michałku, jestem cieniem tego samego pirata z kreskówki. Zaśpiewałeś piosenkę, dlatego chcę wymienić się z tobą skarbami. Dam ci prawdziwe skarby, a ty mnie nieprawdziwe – te z twojego serca. Strach szybko minął i Michał zapytał cień:
- A jakie ja mam w sercu skarby?
- Radość, miłość, dobroć i wiele innych – wyszeptał ceń.
"Jakież to skarby? Muszę natychmiast z cieniem się wymienić, póki się nie rozmyślił" – postanowił chłopak.
- Jeśli oddam ci radość, czy dostanę w zamian zabawki?
- Będziesz miał zabawki, jakie tylko zechcesz.
"No i dobrze" – pomyślał Michał i już chciał się wymieniać.
- Ale najpierw – powiedział cień - musisz powtórzyć za mną piosenkę: "Hej-hej, nie potrzebuję radości, chcę dużo zabawek".
Michałek słowo w słowo powtórzył to i cień pirata zniknął razem z radością Michałka.
Michał od dawna marzył o dużym samochodzie-zabawce. Tylko pomyślał o niej, jak miał już w swoich rękach. Lecz niwiadomo dlaczego nie poczuł żadnej radości. Jakby trzymał nie zabawkę, a jakąś zbędną rzecz. Chłopak zaczął się nią bawić, ale radości z tego żadnej nie było.
Wyszedł Michał na podwórko się zabawić, ale znowu żadnej radości; poczęstowali go cukierkiem – i znowu nic.
Tylko pod wieczór Michał zrozumiał, co on narobił. Zrozumiał, że już do końca życia nic go nie będzie cieszyć.
Do domu powrócił bardzo smutny, wszedł do swego i pokoju i postanowił powtórzyć piosenkę pirata z kreskówki: "Hej-hej, wy, cienie na ścianie, nie potrzebuję waszych skarbów, a wam oddam swoje".
Jak tylko zaśpiewał ostatnie słowo, na ścianie znowu pojawił się cień pirata.
- To co, Michałku, jakimi jeszcze skarbami chcesz się wymienić?
Cień wyglądał na bardzo radosnego i zadowolonego.
- Chcę dostać swoją radość z powrotem, a zabawek już nie chcę.
- Chytry jesteś, Michałku - uśmiechnął się cień. – Już wymieniliśmy się z tobą i z powrotem wymienić się nie da. Jeśli jednak chcesz się wymienić, to dawaj mi i miłość, i dobroć, a ja zwrócę ci radość, a jeszcze dodam cudowny piracki kufer, w którym pieniądze i bogactwo nigdy się nie kończą. Zgadzasz się?
Michał pomyślał, że lepiej przeżyć całe życie bez miłości i dobroci, niż bez radości. A jeśli w dodatku pieniądze z bogactwem proponują, to nawet i lepiej. Za pieniądze nie tylko zabawki, ale i mnóstwo słodyczy można kupić.
Zgodził się Michał i zaczął wtórować cieniu: "Hej-hej, nie potrzebuję ani miłości, ani dobroci, a ty, radości, wracaj szybciej".
Jak tylko chłopczyk zaśpiewał tę piosenkę, znowu zaczął się uśmiechać, ponieważ odczuł w swym sercu radość. A cień z jego miłością i dobrocią stawał się coraz jaśniejszy i wkrótce w ogóle zniknął ze ściany.
< Poprzednia | Następna > |
---|
Kalendarz liturgiczny
Obchodzimy imieniny: | |
Dziś wspominamy zmarłych kapłanów: | |
Do końca roku pozostało dni: 18 |
Czekamy na Wasze wsparcie
Drodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.