GRODNO
Niedziela,
28 kwietnia
2024 roku
 

Msza św. dziękczynna za dar życia i powołania śp. s. Franciszki

Życie Kościoła

S. Franciszka w swoim pokoju w klasztorzeSiostrę Franciszkę zapamiętamy jako osobę radosną i otwartą, która przez całe życie oddanie służyła Bogu i bliźniemu. Msza św. pogrzebowa śp. s. Franciszki ze Zgromadzenia Sióstr Nazaretanek w kościele Pobrygidzkim była i smutna, ponieważ jej krewni stracili drogą im osobę, i pełna szczerej wdzięczności za dar życia s. Franciszki (Marii Zaniewskiej), za dar jej cierpienia, modlitwy i całkowitego ofiarowania się Bogu.
    Na Mszy św. obecni byli księża biskupi Aleksander Kaszkiewicz i Antoni Dziemianko, kapłani z Archidiecezji Mińsko-Mohylewskiej i Moskiewskiej, a także Diecezji Grodzieńskiej, siostry ze Zgromadzenia Sióstr Nazaretanek oraz liczni wierni.
    - Dzisiaj nas zebrała, zaprosiła do tej świątyni i wspólnej modlitwy już świętej pamięci s. Franciszka – powiedział na początku Liturgii ks. bp Aleksander. – Bardzo dużo zebrało się nas przy jej trumnie, lecz nasze spojrzenie nie zatrzymuje się na trumnie, a kieruje się na krzyż, który jest znakiem tak śmierci, jak i zwycięstwa. S. Franciszka służyła Kościołowi w sposób szczególny, zachowując ewangeliczne rady, ponieważ sam Chrystus powołał ją do bardziej doskonałego życia, niż zwykłe życie świeckie - wiele lat Siostra spędziła w zakonie. Z pewnością, każdy z nas chce zapamiętać ją taką, jaką była za życia – radosną. S. Franciszka z wielką radością służyła każdemu napotykanemu człowiekowi. Przez co służyła Chrystusowi w Jego Kościele. Jest to ogromny dar, za który pragniemy podziękować dobremu Bogu. Droga Siostro, chcemy być razem z Tobą w modlitwie, wypraszając, aby aniołowie prowadziły Cię do raju, ponieważ służyłaś Kościołowi z wielkim oddaniem, ofiarnością i prawdziwą chrześcijańską radością.
O. Józef Makarczyk w homilii przypomniał zebranym życie s. Franciszki. Urodziła się w rodzinie wielodzietnej, co wtenczas było tradycyjne. Od dzieciństwa interesowała się życiem Kościoła, uczęszczała na lekcje katechezy. Zupełnie w młodym wieku przyszła do Zgromadzenia Sióstr Nazaretanek. Siostra przełożona powiedziała wtedy małej Marysi zaczekać trochę i nabrać się sił do życia we wspólnocie. Ale, aby przeczekać ten czas z korzyścią i nie zejść z drogi powołania, siostra przełożona dała Marysi radę, jak należy żyć, aby nie stracić swego powołania. Kiedy nadszedł czas, dziewczynkę przyjęto do Zgromadzenia Sióstr Nazaretanek. Otrzymała imię Franciszka od Świętego Ducha.
    - Zatrzymamy się nad osobą s. Franciszki. Na początku warto powiedzieć, że ona mocno kochała swoją rodzinę. Kiedy wstąpiła do zgromadzenia, otrzymała nową rodzinę, ale nie straciła byłej – opowiadał o. Józef. Bardzo mocno przeżywała każde wydarzenie, odbywające się w jej rodzinie. Można powiedzieć, że była sumieniem rodziny. Dopóki była w stanie chodzić, jeździła wszędzie, gdzie mogła powiedzieć, że musi być tak, a nie inaczej: "Jak wy żyjecie? Trzeba się zmienić!" – i krewni słuchali. Ponieważ Siostra mówiła od serca, inaczej nie potrafiła. Była zwykłym Bożym człowiekiem. Płakała, kiedy rodzina przeżywała trudności. Wtedy szła do kaplicy i modliła się za rodzinę. I szczerze się cieszyła, kiedy w rodzinie było wszystko dobrze. Za dobro dane przez Boga, umiała dziękować. Liczne siostry przychodziły do niej w chwili zwątpienia lub problemów: s. Franciszka umiała wysłuchać, poradzić i pomodlić się, nikogo nie odpychając. Była wzorem tego, jak przeżyć swoje powołanie w jedności z Panem Bogiem.
   Siostrę zawsze i wszędzie można było zobaczyć z różańcem, ponieważ miała za kogo się modlić. Siostra dobrze umiała przeżywać każde trudności.
    - Kiedyś zapytała mnie: "Księże Józefie, jak to będzie przeżyć śmierć?" A kiedy byłem u niej ostatni raz, s. Franciszka powiedziała mi: "Już mogę umierać, jestem gotowa: jestem stara, mam dużo lat, dużo w swoim życiu widziałam, dokonałam wielu rzeczy, życie przeżyłam dobrze, zawsze z Panem Bogiem, ufając Mu, wierząc w Jezusa Chrystusa, który zawsze był u mnie na pierwszym miejscu..."
   Modlitwa przy trumnie na zakończenie Mszy św. Na zakończenie Mszy św. przełożona Zgromadzenia Sióstr Nazaretanek s. Nereusza powiedziała:
    - W imieniu całej naszej Wspólnoty Sióstr Nazaretanek, w imieniu świętej pamięci s. Franciszki, chcę serdecznie podziękować księdzu biskupowi Aleksandrowi, księdzu biskupowi Antoniemu i wszystkim obecnym za dar Mszy św., za pojednanie się z nami w tym bolącym doświadczeniu, ponieważ będzie nam brakowało s. Franciszki. Dziękuję także za rodzinę, która, bez względu na trudności, jest tu razem z nami. Każdy będzie pamiętał Siostrę jako osobę radosną, otwartą, gościnną, każde spotkanie z innym człowiekiem było dla niej ogromną radością. Jestem pewna, że dzisiaj ona się cieszy, bo tyle kochających i oddanych serc modli się w jej intencji. Głęboko wierzymy, że już w niebie będzie orędować za nami przed Panem Bogiem. S. Franciszka została pochowana na starym pobernardyńskim cmentarzu.
    Wieczny odpoczynek racz jej dać, Panie!

Numer aktualny

 

Kalendarz 2022

Kalendarz
«Słowo Życia»
na rok 2022

Kalendarz liturgiczny

white
Obchodzimy imieniny:
Dziś wspominamy zmarłych kapłanów:
Do końca roku pozostało dni:  248

Czekamy na Wasze wsparcie

skarbonkaDrodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.