GRODNO
Sobota,
15 lutego 2025 roku |
Czy to normalne, że spowiadam się ciągle z tych samych grzechów?

Sakrament spowiedzi ma jednocześnie walor pedagogiczny, jak określał papież Benedykt XVI. Pozwala nam wejść w otchłań serca Boga: miłosierny Ojciec nigdy nie męczy się przebaczaniem.†
Miłosierdzie Boże „to nie jest uczucie, to nie jest «pobłażliwość!». Wręcz przeciwnie, miłosierdzie jest prawdziwą siłą, która może ocalić człowieka i świat przed «rakiem», którym są grzech, zło moralne, zło duchowe” – głosił kilka lat temu papież Franciszek.
Takie objawienie miłości, jaką Bóg obdarza każdego z nas, budzi w naszym wnętrzu zachwyt i radość, popycha nas do dziękczynienia! Przyznajmy otwarcie: wyznawanie wciąż tych samych grzechów nie zawsze nam doskwiera, nie zawsze przychodzi nam na myśl, że ranimy Boże serce. Ten dyskomfort wywołany powtarzającymi się grzechami często wynika z faktu, że rozczarowujemy sami siebie, opinia, jaką mamy o sobie samych pozostaje nadszarpnięta.
Fundamentem życia chrześcijańskiego jest właśnie doświadczenie nędzy własnej egzystencji, świadomość, że bez Chrystusa nic nie możemy uczynić (por. J 15, 5). Św. Maksymilian Kolbe uznawał również pewne korzyści z wyznawania tych samych grzechów. Wyznał on kiedyś: „Kiedy wszystkie środki zawiodły, zrozumiałem, że jestem zgubiony, a moi przełożeni zobaczyli, że do niczego się nie nadaję. Wtedy Niepokalana wzięła w swoje ręce to zupełnie bezużyteczne narzędzie”.
Święty Franciszek Salezy wyjaśniał to następująco: „Nie chodzi wyłącznie o to, że tylko dusza, która zna swoją nędzę może pokładać wielką ufność w Bogu, ale o fakt, że żadna nie może pokładać wielkiej ufności w Bogu, jeżeli nie zna swojej nędzy; ponieważ to poznanie i przyznanie się do naszej nędzy stawiają nas przed obliczem Boga”.
Ze spowiedzi z tych samych upadków rodzi się w nas podwójna świadomość: nieskończonej dobroci Boga i słabości wpisanej w naszą ludzką kondycję. Boża pedagogia nie polega zatem na tym, aby najpierw wyzwolić nas z grzechu po to, byśmy postępowali w zgodzie z moralnymi normami. Jej celem jest doprowadzić nas do tego, abyśmy doświadczając głęboko przepaści naszej nędzy, czuli się wezwani, by rzucić się w przepaść Bożego miłosierdzia. Wtedy, i tylko wtedy, otrzymamy od Boga wystarczającą łaskę do unikania grzechu i będzie ona mogła wydać w nas owoc.
Takie objawienie miłości, jaką Bóg obdarza każdego z nas, budzi w naszym wnętrzu zachwyt i radość, popycha nas do dziękczynienia! Przyznajmy otwarcie: wyznawanie wciąż tych samych grzechów nie zawsze nam doskwiera, nie zawsze przychodzi nam na myśl, że ranimy Boże serce. Ten dyskomfort wywołany powtarzającymi się grzechami często wynika z faktu, że rozczarowujemy sami siebie, opinia, jaką mamy o sobie samych pozostaje nadszarpnięta.
Fundamentem życia chrześcijańskiego jest właśnie doświadczenie nędzy własnej egzystencji, świadomość, że bez Chrystusa nic nie możemy uczynić (por. J 15, 5). Św. Maksymilian Kolbe uznawał również pewne korzyści z wyznawania tych samych grzechów. Wyznał on kiedyś: „Kiedy wszystkie środki zawiodły, zrozumiałem, że jestem zgubiony, a moi przełożeni zobaczyli, że do niczego się nie nadaję. Wtedy Niepokalana wzięła w swoje ręce to zupełnie bezużyteczne narzędzie”.
Święty Franciszek Salezy wyjaśniał to następująco: „Nie chodzi wyłącznie o to, że tylko dusza, która zna swoją nędzę może pokładać wielką ufność w Bogu, ale o fakt, że żadna nie może pokładać wielkiej ufności w Bogu, jeżeli nie zna swojej nędzy; ponieważ to poznanie i przyznanie się do naszej nędzy stawiają nas przed obliczem Boga”.
Ze spowiedzi z tych samych upadków rodzi się w nas podwójna świadomość: nieskończonej dobroci Boga i słabości wpisanej w naszą ludzką kondycję. Boża pedagogia nie polega zatem na tym, aby najpierw wyzwolić nas z grzechu po to, byśmy postępowali w zgodzie z moralnymi normami. Jej celem jest doprowadzić nas do tego, abyśmy doświadczając głęboko przepaści naszej nędzy, czuli się wezwani, by rzucić się w przepaść Bożego miłosierdzia. Wtedy, i tylko wtedy, otrzymamy od Boga wystarczającą łaskę do unikania grzechu i będzie ona mogła wydać w nas owoc.
< Poprzednia | Następna > |
---|
Kalendarz liturgiczny
![]() | |
Obchodzimy imieniny: | |
Dziś wspominamy zmarłych kapłanów: | |
Do końca roku pozostało dni: 320 |
Czekamy na Wasze wsparcie

Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.