Arka ze świecami i domy z pierników albo symbole i tradycje Adwentu
inne pozostają niezmienne niezależnie od czasu i miejsca.
Tradycja robienia wieńców pochodzi z Niemiec. Na początku XIX wieku kapłan Johann
Hinrich Wichern, który wziął na wychowanie kilkoro dzieci z ubogich rodzin, postanowił stworzyć przedświąteczną atmosferę. Sporządził ze starego drewnianego koła swoisty wieniec ze świecami i powiesił go w domu pod sufitem. Zaczynając od 1 grudnia codziennie podczas wspólnej modlitwy z dziećmi zapalał po jednej świecy. Ich liczba prowadziła rachunek dni, pozostających do świąt. W ten sposób dzieci mogły śledzić, jak się zbliża wielka uroczystość.
Dziś tradycja robienia wieńca uległa pewnej zmianie. Wcześniejsze 24 świece ustąpiły miejsca 4 (zgodnie z liczbą niedziel poprzedzających Boże Narodzenie). Wieniec najczęściej jest robiony z gałęzi jodły. A w Szwecji to, na przykład, nieduża skrzynia, niby arka, z czterema rozmieszczonymi na niej po kolei świecami. Od dołu jest ozdabiana i otaczana mchem oraz gałęziami jodły lub żurawiny. Zgodnie ze zwyczajem, ulec spaleniu pierwszej świecy powinna czwartaczęść, drugiej – trzecia, trzeciej – połowa. W ostatnią, czwartą niedzielę przed świętami wszystkie świece się palą na ukos: pierwsza już prawie spłonęła, a ostatnia dopiero zaczyna się palić.†