Czerwona nić
- Szczęść Boże.
- Kazał mi ksiądz przyjść, niedługo zostanę chrzestną.
- To bardzo dobrze, że Pani przyszła. Może mi Pani pokazać swoją rękę?
- Rękę? Po co?
- Tak-tak, rękę. Co to jest?
- Czerwona niteczka... Aby chroniła przed złymi ludźmi...
- Niech mi Pani uwieży, przed ZŁYMI Pani nie ochroni!
Od tamtego czasu nitki nie noszę. Ale zawsze mam przy sobie modlitewnik i świecę kościelną.