GRODNO
Niedziela,
28 kwietnia
2024 roku
 

O tym, jak z czegoś złego zrobić coś dobrego

Korzenie naszej wiary

Źródło: pixabay.comPrawdopodobnie „raj na ziemi” zostałby już osiągnięty, gdyby życie każdego z nas przynosiło owoce tak wielkie jak ziemska podróż bł. Honorata Koźmińskiego.
Zakonnik urodził się w Białej Podlaskiej (Polska) w trudnych dla Rzeczypospolitej czasach – okresie jej podziału. Wychowywał się w pobożnej rodzinie, jednak, mimo to stracił wiarę w okresie dojrzewania. Honorat zbuntował się przeciwko Bogu: bluźnił, odciągał innych od Pana Boga, szydził z wierzących i duchowieństwa.
W czasie studiów młody mężczyzna, posądzony o udział w spisku przeciwko władzy carskiej, został aresztowany. W celi więziennej zachorował na tyfus, przez co bardzo cierpiał. Równocześnie przeżył głębokie nawrócenie. Po wyjściu na wolność wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów.
   
Kościół katolicki wspomina
     bł. Honorata Koźmińskiego 13 października.

    Wkrótce władze carskie zaczęły likwidować klasztory. Wszystkie sfery życia kościelnego stopniowo ogarniał policyjny terror. Ojciec Honorat niestrudzenie szukał sposobu, aby pomóc Kościołowi w czasie prześladowań.
    Wzór na nową formę życia zakonnego znalazł w tajemnicy ukrytego Boga przed światem, w ukrytym życiu Jezusa i Maryi w Nazarecie.
    Penitentów, objawiających powołanie zakonne i chętnych wyjechać za granicę, gdyż nowicjaty w kraju były zamknięte, o. Honorat zachęcał do pozostania w ojczyźnie. „Boć to owoc tutejszy, tu powinny zostać, nie godzi się ogołacać tej ziemi z dojrzałego, najpiękniejszego owocu, który ona wydała” – mówił ojciec. Formował z nich wspólnoty oparte o poszczególne grupy stanowe czy zawodowe. Z reguł pozostawił podstawowe wymagania życia zakonnego: zachowanie ślubów czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Lecz bez habitu i zamieszkania w domu wspólnoty zakonnej. Istniała swoboda pracy i wynagrodzeń, a także swoboda w dysponowaniu pieniędzmi.
    W ten sposób o. Honorat zapoczątkował nową formę zakonnego życia ukrytego – bez habitu i bez odznak zewnętrznych. Założył 26 wspólnot religijnych. Obecnie jest ich 16, w tym 3 habitowe i 13 bezhabitowych. Dopiero pod koniec XIX wieku “wspólnoty honorackie” liczyły około 10 tysięcy braci i sióstr. Ich działalność z czasem przyniosła owoce daleko poza granicami kraju na 4 kontynentach. Zgromadzenia o. Honorata podejmowały prace charytatywne i apostolskie, m.in. wśród młodzieży szkolnej i rzemieślniczej, w fabrykach, wśród ludu wiejskiego, w przytułkach dla ludzi starych i upośledzonych.
S. Helena Plachimowicz ze Zgromadzenia Córek Maryi Niepokalanej o posłudze bez habitu
    S. Helena Plachimowicz (druga od lewej). Zgromadzenie Córek Maryi Niepokalanej – jedna ze wspólnot założonych przez bł. o. Honorata Koźmińskiego
Założenie wspólnot bezhabitowych spowodowane było nadzwyczajnymi okolicznościami, gdyż władze carskie naciskały na Kościół i osoby konsekrowane musiały się schronić. Jednak potrzeba posługi sióstr bez habitu, moim zdaniem, pozostanie istotna, dopóki ludzie będą odczuwać potrzebę duchowej opieki, wsparcia modlitewnego i zwykłego chrześcijańskiego przykładu osób w pobliżu. Człowieka, który przynajmniej z wyglądu jest taki sam jak on.
    Dorastałam w czasach sowieckiej ateizacji, a moja relacja z Bogiem koncentrowała się na niedzielnej Mszy Świętej, na którą przychodziliśmy całą rodziną, codziennej wieczornej modlitwie z mamą (ojciec zawsze modlił się sam) i zachowaniu tradycji chrześcijańskich. Gdy byłam w 7 klasie, do parafii przybyła s. Agnieszka ze Zgromadzenia Córek Maryi Niepokalanej. Przygotowywała ona dzieci do Pierwszej Komunii Świętej, a nas, dziewcząt, często zapraszała do domu na modlitwę i odpoczynek. Jak się później dowiedziałyśmy, w tym domu mieszkały inne siostry zakonne, które nie nosiły habitu.
    Gdy obserwowałam s. Agnieszkę, bardzo podobał mi się sposób, w jaki zachowywała się z dziećmi, ciągnęło mnie na spotkania modlitewne, jednak o życiu zakonnym w tamtym czasie nawet nie myślałam. Od dzieciństwa marzyłam o dużej rodzinie, ukochanym mężu i własnym domu. Jednak Bóg pokierował mnie w innym kierunku.
    Gdy w przededniu zakończenia szkoły s. Agnieszka zaproponowała nam wyjazd na wycieczkę do Polski, nie poszłam na bal maturalny, aby móc wybrać się w podróż do obcego kraju. Pierwszym miejscem na nocleg był dom wspólnoty naszej siostry. I tam po raz pierwszy poczułam się, jakbym była w końcowym punkcie swojej ziemskiej drogi: we własnym domu, wśród mojej rodziny.
    Po powrocie do domu podzieliłam się wrażeniami z mamą. Płakała, lecz wspierała mnie. Przede mną była trudna rozmowa z tatą... Z biegiem czasu pragnienie oddania się Bogu tylko się nasilało, a Jezus jednocześnie zmieniał serce mojego ojca.
    W końcu zgodził się z decyzją córki o zostaniu siostrą zakonną, pod warunkiem, że to mnie uszczęśliwi. W ten sposób wstąpiłam do naszego Zgromadzenia w Polsce.
    Zgromadzenie Córek Maryi Niepokalanej zostało założone w celu uwielbienia Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, dlatego każda siostra z naszej wspólnoty od pierwszych dni życia zakonnego staje się własnością Maryi. Składamy się w ofierze Matce Bożej jako broń zbawienia bliźnich przez modlitwę i pracę w potrzebach duszy i ciała, a także swoim własnym przykładem. Mamy być aniołami-patronami dla mieszkańców miasteczek.
    My, siostry bez habitu, prawie nie różnimy się od innych sióstr zakonnych, poza tym, że nie nosimy widocznych odznak, które świadczyłyby o naszym statusie w społeczeństwie (w odniesieniu do wyglądu w karcie Zgromadzenia jest napisane, że ubrania powinny być estetyczne i skromne).
   Posiadamy 4 charakterystyczne cechy wspólnoty:
    1. Duch Maryi – na wzór Matki Bożej żyjemy w świecie, lecz sercem jesteśmy blisko Boga;
    2. Franciszkanizm – na wzór św. Franciszka z Asyżu widzimy Boga w każdym stworzeniu;
    3. Wynagradzanie – naszym życiem wynagradzamy Panu Bogu za każdy grzech, którym zranił Go człowiek;
    4. Ukrycie – świadczymy o świętości życia czystym sumieniem i sercem całkowicie oddanym Bogu.
    Siostry z naszej wspólnoty prowadzą działalność apostolską w Lidzie, a także w archidiecezji mińsko-mohylewskiej w Świrze. Zasadniczo naszym powołaniem jest praca w różnych instytucjach – tam, gdzie oficjalnie Kościół nie ma możliwości uczestniczenia. Dlatego siostry zawsze mają wyższe wykształcenie, które pozwala być zaangażowanymi wśród różnych zawodów świeckich. Biorąc jednak pod uwagę, że obecnie Kościół w naszym kraju potrzebuje większej katechizacji posługujemy dzieciom, młodzieży i seniorom przy parafiach.
    Jestem bardzo wdzięczna Bogu i Maryi, którzy od prawie 30 lat są jak kochający rodzice, którzy prowadzą mnie drogą do świętości i pozwalają nieść światło Ewangelii wszędzie tam, gdzie może dotrzeć zwykły człowiek.

 

Kalendarz 2022

Kalendarz
«Słowo Życia»
na rok 2022

Kalendarz liturgiczny

white
Obchodzimy imieniny:
Dziś wspominamy zmarłych kapłanów:
Do końca roku pozostało dni:  248

Czekamy na Wasze wsparcie

skarbonkaDrodzy Czytelnicy!
Prosimy Was o pomoc w głoszeniu Dobrej Nowiny. Czekamy na Wasze listy, artykuły, zdjęcia i wsparcie finansowe gazety. Jako jedna rodzina "Słowo Życia" pragniemy nieść słowo Boże, mówić o Chrystusie i Kościele co raz większemu gronu ludzi na Białorusi oraz poza jej granicami.